Przenoszę się w blogosferze.
Unoszę się w błogosferze.
Nie wierzę...
Dojrzałam do zmian.
Unoszę się w błogosferze.
Nie wierzę...
Dojrzałam do zmian.
Natchnęła mnie Agni, którą podczytuję od kilku miesięcy i magazyn Sens, który podczytuję od kilku lat, a właśnie ten numer dotyczy zmiany. Agni nie ma nawet pojęcia, jaki ma na mnie wpływ. Przemożony. Pozytywny. Pięknie pisze o rzeczach zwyczajnych i o walce o siebie samą. Jej blog się kończy, pozostało kilkadziesiąt dni, kilkadziesiąt wpisów. Mam nadzieję, dość samolubną, że znajomość z nią przetrwa.
W planach zmian jest jeszcze kilka - odżywiania (niedawno przeszłam na wegetarianizm), nowego twórczego biznesu (o tym wkrótce) i blogowania na potęgę, pozytywnie i regularnie. Wystarczy, prawda? Na którymś z portali psychologicznych przeczytałam kiedyś: zaplanuj dokładnie, co chcesz zrobić, a potem odpie***l się od siebie i skreśl połowę.
To jest właśnie pozostała połowa. The other half. No to startujemy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz