środa, 10 września 2014

Raport I

Melduję posłusznie, że piszę bloga jak w zegarku. Wczoraj wcięłam coś słodkiego w ilościach sporych, ale dzisiaj tylko 100 kcal (victory!), ale za Chiny nie umiem chodzić wcześnie spać :( Dwa razy po północy, co i tak, jak na mnie, nie jest źle. Mimo tego, HELP!!! Jak sprawić, żeby chciało się pójść spać? Przecież można czytać lub bezkarnie szaleć na fejsbuku. Wokoło tak cicho i spokojnie. Tak przyjemnie. I ja mam iść do łóżka? Oh, dear...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz